Szczeniakowi nie pozwolono wejść na pokład samolotu, a jego właściciel go porzucił.
Pewnego dnia pracownik Portu Lotniczego Des Moines znalazł psa przywiązanego do słupa na zewnątrz lotniska krótkim smyczą. Zwierzę było w złym stanie ze względu na brak jedzenia i wody. Nie przeżyłoby, gdyby nie zostało odkryte i pomocy.
Organizacja ratująca zwierzęta poinformowała, że poprzedni właściciel psa nazywał się Charles Simon Bigsen. Bigsen przyszedł na lotnisko ze swoim psem, aby razem polecieć do Newark. Jednak po dowiedzeniu się, że zwierzęta nie są dozwolone na pokładzie samolotu, Bigsen zostawił psa na lotnisku i sam odleciał.
Mężczyzna został oskarżony o umyślne porzucenie psa, co jest wykroczeniem. Wielu uważa, że powinien otrzymać surowszą karę, ponieważ pies mógłby zginąć. A także jest to prawdziwe znęcanie się nad zwierzęciem, przywiązać je krótką smyczą.
Na szczęście pewna rodzina zobaczyła ją na lotnisku. Od chwili spotkania poczuli specjalne więzi między sobą. Natychmiast rozważyli adopcję szczeniaka i nadali mu imię Alice.
Miłość nowej rodziny wynagrodziła ból porzucenia szczeniaka, który szybko przyzwyczaił się do nowej rodziny. Alice obejmuje swojego nowego właściciela i jest wdzięczna. Teraz będzie miała szczęśliwe życie.
Jego historia ma szczęśliwe zakończenie.