Nabrał pewności siebie i zapoznał się z innym kociakiem 🐈🤗
Kociak o imieniu Jovi był kompletnie załamany, gdy trafił do Centrum Opieki nad Zwierzętami w Nowym Jorku. Choć koty nie potrafią płakać, pokazywał swoim ratownikom, że jest bardzo smutny.
Zwinięty w kłębek na tyle swojej klatki, odwrócony w stronę ściany, był tak przygnębiony, że nie chciał pokazywać swojej twarzy.
Jeden z pracowników rozważał wzięcie Jovi do domu i pomaganie mu w powrocie do zdrowia. Na początku Jovi ukrywał się w swojej klatce i nie chciał wychodzić, by odkrywać swój nowy dom.
Jego tymczasowy opiekun powoli zdjął ręcznik, w który był owinęty, i przywitał kota w swoje ramiona. Jovi od razu schował głowę w jej pachwinie i tam siedział nieruchomo. Ten przypadek wymagał cierpliwości i czasu, a Jovi miał szczęście, bo jego tymczasowi właściciele tak go kochali.
Właścicielka pozwoliła Jovi przyzwyczaić się do nowego otoczenia, zostawiając go w swoim biurze i regularnie sprawdzając jego samopoczucie. Gdy przychodziła sprawdzić i siadała obok niego, Jovi skręcał się na nogach swojego ratownika i spał przez godziny.
Właścicielka zostawiła drzwi otwarte dla kociaka, ale zauważyła, że on nie wykazywał zainteresowania tym. Ale po kilku dniach udało mu się wejść i zobaczyć, co tam może być.
W trakcie wizyty poznał innego kociaka właściciela o imieniu Toshi, który od dłuższego czasu mieszkał z właścicielem. Na początku właścicielka martwiła się o to spotkanie i pozwoliła Jovi nabierać pewności siebie, zanim wprowadziła Toshi do jego przestrzeni.
Dwa kociaki od razu się zaprzyjaźniły. Toshi polubił swojego nowego przybranego brata, mimo że wcześniej okazywał agresję wobec innych kotów. Być może poczuł, że Jovi jest bardzo wrażliwy i nie chciał mu zrobić krzywdy.
Wkrótce właścicielka znalazła kochający dom na zawsze dla Jovi i była smutna, że musi się z nim pożegnać.